Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2021

Autumn frame

Obraz
  Hi there! Today I present an autumn male style frame made for my beloved brother. We haven't seen each other for over a year and I miss him a lot, and my longing has been transformed into an artistic form of a raven. The raven, I suppose, will hang on the wall in his brand new house and will remind him of me.

Jesienna ramka

Obraz
Witam! Prezentuję dzisiaj jesienną ramkę w męskim stylu wykonaną dla mojego kochanego braciszka. Nie widzieliśmy się już ponad rok czasu i bardzo tęsknię a moja tęsknota przekuta została w artystyczną formę kruka. Kruk jak mniemam zawiśnie na ścianie w nowym domu i będzie mu przypominał o mnie. 

Ruby wedding anniversary

Obraz
Hi there! I was creating these cards with some breaks for three weeks... THREE WEEKS! After my August illness, I had so many delays that unfortunately my passion had a moment to breathe from me. In addition, my car died, so I had to urgently deal with the disposal of the old one and the purchase of a new car. Whoever changed the car urgently knows what I'm writing about... Without my husband's help, I'd have had a mental breakdown. This is not a joke. So I sat down to fulfil these two orders in my spare time. Fortunately, both orders were without deadline and both ones were for the 40th wedding anniversary. In my case, two similar works are created much faster than two completely different ones. How is it with you? Wait... - these cards are not the same, they differ significantly, I used similar accessories, the same colour palette, but the compositions are completely different.

Rubinowe gody

Obraz
  Hej! Hej!! Te karteczki robiłam z przerwami przez trzy tygodnie... TRZY TYGODNIE! Po mojej chorobie sierpniowej, nazbierało mi się tyle zaległości, że niestety moja pasja miała chwilkę aby odetchnąć ode mnie. Dodatkowo padło mi auto, więc musiałam pilnie zająć się utylizacją starego i zakupem nowego samochodu. Kto zmieniał auto w trybie pilnym ten wie, o czym piszę... Bez pomocy męża, z pewnością załamałabym się psychicznie. To nie żart. Tak więc siadałam do realizacji tych dwóch zamówień w wolnych chwilach. Całe szczęście, że mogłam je robić na raty i tak długo! A drugie wielkie szczęście jest takie, że oba zlecenia były z okazji 40 rocznicy ślubu - u mnie dwie podobne prace powstają znacznie szybciej niż dwie zupełnie inne. Jak jest u Was? Ale, ale... - te kartki nie są takie same, różnią się między sobą znacznie, użyłam tu podobnych dodatków, tej samej palety barw ale kompozycje są zupełnie inne.