Rubinowe gody

 Hej! Hej!!

Te karteczki robiłam z przerwami przez trzy tygodnie... TRZY TYGODNIE! Po mojej chorobie sierpniowej, nazbierało mi się tyle zaległości, że niestety moja pasja miała chwilkę aby odetchnąć ode mnie. Dodatkowo padło mi auto, więc musiałam pilnie zająć się utylizacją starego i zakupem nowego samochodu. Kto zmieniał auto w trybie pilnym ten wie, o czym piszę... Bez pomocy męża, z pewnością załamałabym się psychicznie. To nie żart. Tak więc siadałam do realizacji tych dwóch zamówień w wolnych chwilach. Całe szczęście, że mogłam je robić na raty i tak długo! A drugie wielkie szczęście jest takie, że oba zlecenia były z okazji 40 rocznicy ślubu - u mnie dwie podobne prace powstają znacznie szybciej niż dwie zupełnie inne. Jak jest u Was? Ale, ale... - te kartki nie są takie same, różnią się między sobą znacznie, użyłam tu podobnych dodatków, tej samej palety barw ale kompozycje są zupełnie inne.


A skoro już wspomniałam o palecie barw, to dodam jeszcze wzmiankę o trzecim wielkim szczęściu: tak się cudownie stało, że akurat takie kolory zawitały na październikowym wyzwaniu kolorystycznym na blogu Dusty AtticA może i Wy podejmiecie się tego wyzwania? Jedyne, co musicie zrobić, to dodać swoją pracę do sekcji komentarzy na grupie Dusty FANattics na Facebooku, aby mieć szansę na wygranie jednej z dwóch niesamowitych nagród w wysokości $50 (AUD) na zakupy w ich sklepie. Już się nie mogę doczekać aby zobaczyć Waszą twórczość na grupie Dusty FANAttics.


Baza kartki jest beżowa, brzegi postrzępione i zabrudzone Distressem "Vintage photo". Moja marka papierów Margaret Paper Design powstała stosunkowo niedawno i nadal jeszcze nie mamy Design Teamu, więc dwoję się i troję aby na własnych pracach pokazać Wam jakie są możliwości. Użyłam tym razem dwóch arkuszy z kolekcji "Breeze Of Dreams" z dodatkiem koloru rubinowego: 8A i 8B. Papiery przycięłam nieco mniejsze niż baza kartki, gdyż zależało mi aby wokół utworzyła się rubinowa obramówka - do tego celu przycięłam biały papier i zabarwiłam brzegi tuszem ColorBox w odcieniu Ruby. Kolor jest cudowny, dokładnie taki jakiego mi było trzeba ale niestety poduszka tuszu po tym jednym projekcie totalnie się zniekształciła. Tusz na papierze wysychał prawie trzy doby... to kolejny minus, który warto uwzględnić przed zakupem. Mam sporo innych odcieni tej marki i nie było wcześniej takich problemów, więc albo źle trafiłam albo ten konkretny kolor ma taką wadę. Zdecydowałam się na niestandardowe, fantazyjne szycie na brzegach beżową nicią. 



Następnie zabrałam się za maskę creative script z fantastycznym tekstem na temat prostoty, kończącym się słowami: never stop creating (nigdy nie przestawaj tworzyć). Czytacie czasem te napisy na stemplach, maskach, papierach? ;) Ja wcześniej nie skupiałam się na symbolice tekstu; miał być ładny, klimatyczny i już. Ale gdy po raz pierwszy przyszło mi wybrać tekst na grafikę papieru, uświadomiłam sobie, że te teksty coś znaczą, i często są inspirujące. Ostatnio wybrałam sobie w ramach paczki DT taką samą maskę ale w rozmiarze 12' x 12', z pewnością zobaczycie ją w akcji na jakimś LO. Zastosowałam matową pastę od Ranger i zostawiłam taki naturalny efekt, bo chciałam aby ten napis wychodził spod kompozycji bardzo delikatnie ale aby nie odciągał uwagi od tego co ważne.



Kartka z drzwiami zajęła mi trochę więcej czasu. Uznałam, że ciekawiej będzie, gdy te drzwi będą się otwierały i w środku coś wykombinuję. Tak też zrobiłam: ozdobiłam wnętrze warstwami papieru, posyłam drobnymi kuleczkami, naniosłam maskę, nawet wkleiłam tak kawałek ozdobnej koronki. A następnie, stworzyłam tak okazałą kompozycję kwiatową na tych drzwiach, że finalnie okazało się, że się nie chcą otwierać, a co najwyżej są uchylone. I co?! I nic. Nadal to świetnie wygląda, a gdy ktoś sobie zada trud aby myszkować w tej szczelinie, zobaczy mój tajemniczy świat. Czasem tak jest, że to co w głowie jawi się jako świetny plan, w życiu okazuje się mniej świetnym planem. Na szczęście nagrywałam ten właśnie etap pracy i jeśli znajdę chwilę, wrzucę na swój IG tajemniczą zawartość uchylonych drzwi.



Opiszę teraz główną kompozycję: na sam spód poszła pomięta, biała gaza oraz zwinięty w okrąg, jaskrawo-różowy sizal - dość spora ilość. Jak zawsze, wszystkie tekturki zostały zabezpieczone białym gesso. Przycięłam jedną długość z panela tekturkowego, mini listki zabarwiłam woskiem w odcieniu Indian Pink od Finnabair oraz farbką wodną w odcieniu Christmas Red od Cosmic Shimmer. Tak samo potraktowałam ozdobne klucze oraz liczbę 40. Spod kwiatów wystają dwa kawałki plastikowej taśmy filmowej od Tima Holtz'a. Kwiaty tym razem są kupione, jest tu gotowa wiązanka z papieru i suszonych gałązek - to te jaskrawo różowe; materiałowe - te wpadające w odcień morelowo-koralowy oraz drobne białe zapchajdziurki od Tima Holtz'a. Dopełnieniem są dwie kokardy, jedna w odcieniu blado-różowym z koronki, druga z tasiemki wpadająca w burgund - w komplecie do zawieszki.



Na jednej z kartek jest okazałe serducho wycięte wykrojnikiem w trzech różnych rozmiarach z trzech różnych papierów i na dystansie. Największe z nich zdobi efekt embossingu na zimno, za sprawą folderu 3D od Sizzix. Dolną część kartek zajmują urocze banerki z drobnymi, rubinowymi kwiatuszkami wycięte z arkusza do wycinania na drugiej stronie okładki. Na jednym jest szyld "Miłość nie zna granic", na drugim jest wykorzystany pusty szyld z wydrukowanym napisem "40 lat minęło jak jeden dzień". Mogłabym na tym zakończyć wpis lecz tak się nie stanie :D


ZADBAJ O SZCZEGÓŁY


Chcę dzisiaj zwrócić Waszą uwagę na ogromną rolę jaką pełnią detale. Jeśli chcesz aby Twoja praca była nietuzinkowa, robiła wrażenie - zadbaj o szczegóły. Na przykładzie tych kartek pokażę co mam na myśli:
- pod kompozycją, jeszcze zanim przykleiłam kwiaty rozsypałam na kleju drobne kuleczki w kolorze ciemno-różowym. Taki zabieg natychmiast powoduje myśl u odbiorcy: co za misterna robota!
- w niektórych miejscach nałożyłam delikatną warstwę pasty z efektem spękań, zaczekałam aż wyschnie i zabarwiłam dopasowaną farbką,
- na rogach kartki i na szyldach zrobiłam białe kropeczki, kropelkami Nuvo. Jedna na zdjęciu jest zniszczona - później to poprawiłam :)
- wokół dolnego banera, na koronkowej kokardzie i tuż ponad kwiatami możesz zauważyć morelowe małe serduszka od Sizzix,
- na obu kartkach są po dwa mini motylki w kolorze pastel-coral, dzięki kropelkom od Dovecraft,
- przez cały proces twórczy dbałam o efekt 3D przyklejanych kolejnych warstw, co nadało pracy przestrzenności, a to atut w naszym fachu! - no... chyba, że robisz kartkę do koperty... :)
- "kropką nad i" było pochlapanie pracy na sam koniec białą farbą. 


Ogranicza nas tylko wyobraźnia. To są zaledwie przykłady, jakie ja zastosowałam w tym przypadku. Zachęcam Was do tego, aby poświęcić chwilkę dłużej na wykończenie a efekt będzie zaskakujący. Mam nadzieję, że ten wpis był dla Was interesujący. Dajcie mi znać w komentarzu, czy takie porady to coś ciekawego czy może nuda. Pozdrawiam i do następnego razu!



Produkty użyte w tym projekcie:




Produkty ze sklepu Dusty Attic:


Produkty Margaret Paper Design użyte w pracy:





Dziękuję, że jesteś ze mną tutaj i pozdrawiam serdecznie! 
Jeśli chcesz dostawać powiadomienia o nowym wpisie na blogu - kliknij subskrypcję :*










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pudełko wspomnień - odsłona 5

"Thank you" in frame

Lniane serca pełne kwiatów