Podobrazie z ważką

 Witajcie!

Prezentuję dzisiaj moją zupełnie nie skrępowaną niczym artystyczną duszę. To jeden z niewielu projektów, które wykonałam w swoim życiu totalnie bez ingerencji innych osób. Projekty na zlecenie mają swój urok, spełnianie oczekiwań zamawiającego to fascynujące zajęcie lecz wolna przestrzeń artystyczna to jest dopiero coś! Dobra, chodźcie poczytać co zrobiłam. 


Pokazuję Wam dekor w rozmiarze A5 obity płótnem na drewnianej ramie. Kilka razy zmieniałam koncepcję na ten projekt. Początkowo miał być w pionie i bez kwiatów. Przygotowałam okrągłe ramki z wycisków i... zmieniłam pomysł - he he..  Ten projekt to moja subiektywna wizja współistnienia dwóch osób. Nie ma to znaczenia czy są parą, czy się kochają, jakiej są płci czy w jakim są wieku... Chodzi o dwie osoby, gdzie każda  prezentuje sobą inne wartości, inne usposobienie i priorytety życiowe. 

Zwróćcie uwagę, że wśród użytych przeze mnie elementów na projekcie znajdziecie te, które kojarzą się z delikatnością: koronka, brokat, pączki kwiatów, motylki, gaza, mikrokulki... Lecz obok, w zupełnej harmonii są nieco odważniejsze elementy, takie jak: szarpania, przybrudzenia, spękania, zacieki, ważki ze skrzydłami z trybików. Część elementów ma przybrudzone krawędzie, a część jest nieskazitelnie czysta - jest to zabieg celowy. Pragnę w ten sposób ukazać możliwość współistnienia obok siebie dwóch kompletnie odmiennych osobowości. Uzupełniają się i wzajemnie dodają sobie uroku, dopełniają "drugą stronę", odpowiednio niwelując niedoskonałości. To jest możliwe - trzeba tylko chcieć.




Przygotowałam sobie długie paski nieregularnie poszarpanej tektury falistej i przykleiłam ją w kilku miejscach zawijając ją także na brzegi - efekt mnie bardzo zachwycił i mam nadzieję, że Was też. Na tekturę falistą nachodzi miejscami rozciągnięta i zbrudzona na brązowo gaza - ją także zawinęłam na krawędzie projektu. Następnie docięłam papier z kolekcji "Love me tender" - miejscami go fantazyjnie przedarłam i także zawinęłam na krawędzie projektu. 



Całość zabezpieczyłam bezbarwnym gesso, a wzdłuż łączenia tektury falistej z płótnem oraz z papierem nałożyłam dość grubą warstwę pasty z efektem spękań. Wystające w górę ranty tektury pociągnęłam białym gesso, a następnie miejscowo spryskałam ją turkusową i brązową mgiełką, co dało fantastyczne zacieki w dolnej części projektu. Spod kompozycji wystaje delikatny wzór z maski. Kolejna warstwa to biała ozdobna koronka, zabarwiona turkusową i brązową mgiełką, a na niej leży kolejna - niebieska, pobielona za pomocą gesso. Następna w ruch poszła tekturka "murek" - lecz ja ją tutaj użyłam w poziomie przez co zatraciła ona swoje podobieństwo do murku i stała się ciekawym urozmaiceniem tła kompozycji. Jest zabezpieczona białym gesso i zabarwiona delikatnie turkusowym woskiem. 



Na tak przygotowane podłoże nakleiłam wycięte z papieru ozdobne gzymsy - w końcowym projekcie trzeba się nieźle postarać aby je dojrzeć wystające szczątkowo spod kompozycji. W tym miejscu dodałam jeszcze trzy długości szaro - białego sznurka oraz genialne tekturowe wzory przypominające drut kolczasty - ostatecznie - współżycie z drugim człowiekiem do łatwych nie należy - takie nawiązanie mi przyszło do głowy. Zabezpieczyłam je czarnym gesso i posmarowałam subtelnie tym samym woskiem. Na tym etapie pracy postanowiłam dość obficie obsypać projekt turkusowo - zielonymi mikrokuleczkami. Jest ich tam naprawdę dużo.


Główna kompocja to kwiaty, kwiaty i jeszcze więcej kwiatów. Wszystkie zwinięte róże robiłam sama, także malutkie zapchaj dziurki to moja sprawka. Natomiast turkusowe, błękitne i beżowe kwiaty są od 49 and Market i również znajdziecie je w sklepie Dusty Attic. Uwielbiam ich kwiaty, a ostatnio wybierając tekturki w ramach paczki DT, nabyłam przy okazji dość szeroką paletę kolorystyczną tych kwiatów, więc zobaczycie je na kilku kolejnych projektach. Tak więc skomponowałam te wszystkie kwiaty, dodałam listki, gazę, sizal, druciane zawijaski, pobielone korzonki, jeszcze więcej listków i białe mini kamyczki od Finnabair.


Na koniec zostawiłam to co najważniejsze - czyli ważki. Zamówiłam je bardzo dawno temu i ciągle czekałam na ten wyjątkowy projekt, na którym zechcę je wykorzystać. Po niemal roku wreszcie przyszedł odpowiedni moment i oto są: piękne, dostojne ważki w moim rozumieniu symbolizujące zgodną i przepełnioną szacunkiem parę. 


Ważki zabezpieczyłam białym gesso, następnie pomalowałam je pastą z efektem spękań, a na koniec brązowym i turkusowym woskiem nadałam kolor. Wosk wszedł w szczeliny spękań co dało świetne wykończenie. Tak samo opracowałam motylki i zawijasek wystający u góry. 


W dolnej części umieściłam napis "There is only one happiness in life, to love and be loved", jako uzupełnienie mojego przesłania. W kilku miejscach przykleiłam bezbarwne kaboszony imitujące krople rosy - uwielbiam ten dodatek a odkryłam ich istnienie stosunkowo niedawno. Z lewej strony w ostatniej chwili doczepiłam biały sznurek i beżową kokardę z gnieciucha. Dekor mieni się od brokatu.





Produkty Dusty Attic użyte w pracy:

 





Dziękuję za Waszą uwagę, za obecność i poświęcony czas. To trudny moment i warto przystanąć na chwilę i zastanowić się nad tym dokąd dążymy i co za sobą zostawiamy. Pozdrawiam serdecznie!





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pudełko wspomnień - odsłona 5

"Thank you" in frame

Lniane serca pełne kwiatów