"Romantic moments" - nowa kolekcja papierów
Witajcie,
Dziś jest ważny dla mnie wpis, bo dotyczy mojej nowej kolekcji papierów do scrapbookingu. Nie mam pojęcia jak to będę przeżywać w przyszłości lecz na razie każda nowa kolekcja to masa emocji i przeżyć. Ta powstawała w nieco inny sposób niż poprzednie. Zostałam wtajemniczona w meandry i szczegóły gdy była już niemal w połowie gotowa. Takie mnie zaskoczenie spotkało ze strony mojej wspólniczki - siostry - nadwornej graficzki papierów Margaret Paper Design.
Koncepcja kolekcji "Romantic moments" zmieniała się kilka razy, w tym także tonacja barw przechodziła swoje odsłony. Teraz jednak zapraszam Was serdecznie do zapoznania się z finalnym produktem na naszej stronie internetowej a także w sklepie MyCRAFTime.
Aktualnie trwa u nas przedsprzedaż i do dnia 15.02.2022 możecie zrobić zakupy ze zniżką 10% na kod "RomanticMoments". A na naszych profilach Facebook oraz Instagram możecie wziąć udział w rozdaniu - do zgarnięcia wszystkie trzy kolekcje Margaret wraz z dodatkami do wycinania.
A teraz zobaczcie proszę jaki layout udało mi się wykonać z użyciem tej kolekcji. Muszę przyznać, że nieocenionym wsparciem okazały się tu tekturki od Dusty Attic. Zapraszam.
Tworząc ten projekt starałam się dobrać barwy tak, aby wpisały się w kolorystykę aktualnego wyzwania na blogu Dusty Attic. Moodboard jest głównie w odcieniach zieleni lecz jest tam także odcień łososiowo - morelowy, przynajmniej ja go tak widzę. I właśnie te dwa odcienie stały się podstawowym kolorem w mojej pracy. A może i Wy podejmiecie się tego wyzwania? Jedyne, co musicie zrobić, to dodać swoją pracę do sekcji komentarzy na grupie Dusty FANattics na Facebooku, aby mieć szansę na wygranie jednej z dwóch niesamowitych nagród w wysokości $50 (AUD) na zakupy w ich sklepie. Już się nie mogę doczekać aby zobaczyć Waszą twórczość na grupie Dusty FANAttics.
LO które widzicie na zdjęciach, jest usztywnione drewnianą ramą obitą płótnem. Pokolorowałam ją farbą akrylową, kolorem dusty rose od Arte Deco. Miejscowo zbrudziłam ten kolor pastą vintage od Stamperii. Na odwrocie przykleiłam arkusz papieru, który był w fazie testów ale nie załapał się do finału. Użyłam arkusza 10A z niesamowicie romantyczną scenerią latarenek, mostu i motyli.. Wiedziałam, że to będzie pierwszy arkusz z tej kolekcji, który zechcę wypróbować w akcji. Na szybko przypomnę kroki, które wykonuję chyba zawsze zabierając się za LO: szarpanie brzegów i obszycie ich na maszynie do szycia a także zabezpieczenie powierzchni bezbarwnym gesso. Zrobione.
Na dość sporej powierzchni położyłam wzór z maski Knitting od Dusty Attic. Pasta z efektem spękań dodała w moim odczuciu uroku, powodując, że LO stało się jeszcze bardziej delikatne. Następnie nieco powyżej środka wzdłuż całej szerokości przykleiłam przepiękny wzór brzegowy z tekturki. I tu pragnę zaznaczyć, że wszystkie wzory tekturkowe w tym projekcie zostały uprzednio zabezpieczone białym gesso, dokładnie ze wszystkich stron wraz z krawędziami. Następnie pomalowałam je tą samą farbą akrylową. Zrobiłam to specjalnie niezbyt dokładnie, stąd gdzieniegdzie widać prześwity w odcieniu szaro-białym przenikające przez odcień morelowy. Ostatnim etapem opracowania tekturek było posmarowanie ich rozwodnioną pastą z efektem spękań. Nakładałam ją dość szczegółowo za pomocą pędzla. Taka rozwodniona pasta po pierwsze bardzo łatwo się rozprowadza na cienkich i drobnych wzorach, a po drugie spękania po zaschnięciu są niezwykle drobne i delikatne. Dla mnie to fenomenalny efekt!
Pomiędzy wspomniane wcześniej dwa brzegowe kształty, wkleiłam równolegle rząd drobnych perełek, podobny efekt wykończenia zastosowałam na tekturowych zawijaskach po obu stronach kompozycji oraz wokół zdjęcia. Przyznajcie, że te perły nadały tu fantastyczny, romantyczny nastrój.. Spód mojej kompozycji dekorują genialne barokowe i wzorzyste ramki wycięte z arkusza 1B na odwrocie okładki. Te same ramki znajdziecie także w dodatkowym zestawie do wycinania z tej samej kolekcji "Romantic moments". Następnie wpasowałam niesamowicie stylową tekturową ramkę ze zdjęciem dziewczyny z koniem. Ramka jest dwuczęściowa i malując obie części w nieco innych odcieniach daje bardzo klimatyczny efekt 3D.
Wokół ramki rozciągnęłam całkiem znacznie poskręcane róże w dwóch odcieniach. Są to róże wycięte z arkuszy dopasowanych kolorystycznie do tej kolekcji. Myślę, że to bardzo ciekawe rozwiązanie dla osób, które nie mają wykrojników i maszynki a mimo to chcą wykonać urocze róże 3D. Są one w różnych rozmiarach, tak samo jak te drobne i nieco większe liście z innych arkuszy dostępnych w sklepie. Wśród kwiatów wpasowałam jeszcze drobniejsze zawijaski tekturowe, pobielone korzonki, drone kamyczki, poszarpaną gazę i dość sporo wyciętych motylków.
Muszę wspomnieć na koniec o wdzięcznych napisach. Będąc już teraz drugi rok w zespole projektowym Dusty Attic, mogę przyznać, że wybór ich kształtów mam u siebie naprawdę bogaty i na każdą okazję - ich napisy to majstersztyk, są przepiękne, ciekawe i niosą ze sobą przesłanie. Tym razem skorzystałam z dwóch zestawów: "today tomorrow & always" oraz napisy w paskach.
Ten projekt to przykład pracy, którą można wykonać bez wykrojników. Zajęło mi naturalnie więcej czasu wycięcie tych kwiatków i listków, lecz mnie osobiście efekt końcowy urzekł i nie żałuję poświęconego na to czasu. Podobno w scrapbookingu jest podział na tych co lubią wycinać grafiki i na tych co tego nie cierpią. Po której stronie jesteś?
Produkty ze sklepu Dusty Attic:
Produkty Margaret Paper Design:
Pozdrawiam Was i widzimy się niebawem, bo już mam gotową kolejną pracę do opisania.
Komentarze
Prześlij komentarz