Zakochani na zawsze
Witajcie!
Oficjalnie można uznać, że sezon wakacyjny trwa. Pewnie będzie celebrowany w inny sposób niż w poprzednich latach, ze względu na różne obostrzenia w poszczególnych krajach. Mam jednak nadzieję, że uda się nam i Wam wyjechać w jakieś urocze miejsce aby odpocząć od codziennych spraw. Tymczasem ja przygotowałam dla Was jeszcze w czerwcu ten uroczy layout i teraz Wam go szczegółowo opiszę. Jest to praca wykonana na zlecenie pewnej pary, dla bliskich przyjaciół z okazji rocznicy ślubu. Praca powstała we współpracy z australijskim producentem tekturek The Dusty Attic, które kocham miłością wielką! Czekam właśnie na paczkę od nich, bo mi się po mału kończą tekturki a to by mogło oznaczać zastój w mojej twórczości. :)
Papier zabezpieczyłam bezbarwnym gesso, a następnie tuż na granicy łączenia z ramką nałożyłam wzór z maski Fan pastą Jewel w odcieniu Rose Quartz oraz wzór Creative Script pastą strukturalną w odcieniu grafitowym. Obie pasty są firmy Finnabair, ta grafitowa jest fenomenalna! Miękka, puszysta i cudownie się rozprowadza. Po wysuszeniu nagrzewnicą zdjęłam nieco kolor z kilku elementów w pracy, metodą suchego pędzla i białej farby akrylowej. Tam gdzie widzicie białe wykończenie na brzegach, to właśnie efekt tej metody. Wokół ramki od środka nałożyłam tą samą pastę Jewel i na nią posyłam mikro kulki. Wszystkie tekturki zabezpieczyłam ze wszystkich stron białym gesso i następne kroki opisałam poniżej.
Na mniejszej ramce użyłam perełek w płynie Nuvo w odcieniu Chalk Stick - ten produkt, w moim odczuciu, jest warty swojej ceny. Perełki wychodzą kształtne, szybko zasychają i aplikacja jest bardzo łatwa. Na razie mam trzy odcienie ale już wiem, że muszę ich mieć większy wybór. Małą ramkę dekoruje napis "happy", pomalowany białą farbą akrylową oraz zbrudzony na brzegach woskiem w odcieniu Rose Gold. Liczba 18 jest z zestawu mini cyfr, odcień granatowy zawdzięcza mgiełce w kolorze Denim. Na górze umieściłam napis loved forever. Kolor jest cudny i zmienia się w zależności od kąta padania światła, a to dzięki pudrowi do embossingu w odcieniu Sturdust Candy od Moon Glow. Jestem bardzo zadowolona z kleju do embossingu w postaci dabber'a, bardzo ułatwia aplikację - już prawie nie korzystam z poduszki z klejem.
W trzech miejscach widzicie kratkę ogrodową, na jednej pną się róże, na drugiej siedzą moje ukochane motylki, trzecia wystaje spod ramki. Jest to panel, który przycięłam do takiego kształtu. Pomalowany jest białym pisakiem Gelly Roll a po brzegach zapaćkany pastą teksturalną w odcieniu Rosa Taupe. Motylki poddałam tym samym zabiegom co liczbę 18. Róże wykonałam sama z wykrojnika od Marianne Design i papieru z tej samej kolekcji "Love me Tender", małe białe kwiatuszki są projektu Tima Holtz'a, a listki też z wykrojnika. Po lewej stronie wcisnęłam pod kwiaty zawiązaną kokardę ze sznurka. W dolnej części kompozycji, spod kwiatów wystaje cudny filigranowy zawijas, dodający pracy delikatności. Wokół kwiatów posypałam nieco niebieskich kuleczek styropianowych, gdzieniegdzie wpasowałam drobne białe korzonki. Po obu stronach większej ramki wystaje delikatna biała koronka, kawałek taśmy filmowej od Tima Holtz'a a cała praca na koniec jest pochlapana białą farbą akrylową. Szukam sposobu na chlapania aby przy okazji całe biurko nie było w kropkach. Znacie jakiś sposób na to? Po każdym projekcie mam do mycia cały obszar roboczy a ostatnio poszłam po córkę do szkoły z kropkami na twarzy!... :D
Na tym dzisiaj zakończymy relację. Jeśli macie jakieś pytania, coś pominęłam lub po prostu coś Was ciekawi, dajcie znać w komentarzu a chętnie odpowiem.
Produkty użyte w tym projekcie:
Produkty Dusty Attic użyte w pracy:
Komentarze
Prześlij komentarz