Zachód słońca
Oto mój pierwszy wpis na blogu. Skłoniła mnie do tego moja obecność w zespole projektowym, gdzie oczekuje się ode mnie przekazywania inspiracji w tej właśnie formie. Jest to dla mnie eksperyment, gdyż z różnych źródeł dochodzą mnie wiadomości świadczące o tym iż blogów już teraz nikt nie czyta. Czy tak właśnie jest? Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii w tej sprawie. Macie swojego bloga? Publikujecie tam treści regularnie? Czy Wasi czytelnicy biorą aktywnie udział: komentują, udostępniają, czy dają Wam w jakikolwiek sposób odczuć, że byli, widzieli, czytali? A może traktujecie bloga jako swoje archiwum przemyśleń, portfolio, dla wspomnień?
To moja pierwsza inspiracja dla australijskiego producenta tekturek - Dusty Attic. Jest dla mnie wielkim zaszczytem znaleźć się w gronie tak utalentowanych twórców ale to dla mnie także niesamowite wyzwanie. Gdy zajrzałam z ciekawości na profile swoich nowych koleżanek i kolegi z DT - to co tam znalazłam zmroziło mnie na chwilę. Co ja zrobiłam?! Po co ja się tam zgłosiłam i dlaczego oni mnie przyjęli?! Jak ja teraz sprostam temu zadaniu?... Tak właśnie sobie pomyślałam w październiku! Minęły dwa miesiące, oswoiłam się z myślą o tym iż nie mam innego wyjścia niż zacząć tworzyć naprawdę dobre projekty. Brzmi zbyt odważnie? Pewnie, że tak! Jednak chcę wierzyć, że właśnie taka będzie wartość dodana mojego udziału w promocji marki Dusty Attic, z czego jestem niezmiernie dumna. Nie ma sposobu, aby stworzyć coś brzydkiego, pracując z tak niesamowitymi tekturkami! Ok - postaram się mniej ekscytować ich produktami, choć może to być dość trudne. :) A teraz zapraszam po szczegóły:
Projekt, który dziś Wam pokazuję jest wyjątkowy - jest to dla mnie nowa forma twórczości, gdyż do tej pory robiłam głównie kartki okolicznościowe na zlecenie. Mój dotychczasowy dorobek artystyczny w scrapbookingu obejmuje: 230 unikatowych wzorów kartek, 3 ozdobne pudełka wykonane od podstaw, 12 tagów, 7 albumów na zdjęcia formatu A4 na 150 zdjęć i zaledwie 5 layoutów.
Zdecydowałam się na arkusz 12'x12' z kolekcji Margaret Papers Design. Pocięłam go na prostokąty, obszyłam dość chaotycznie na maszynie, poszarpałam brzegi. Następnie użyłam folderu do embossingu Sizzix Textured Impressions 3D - woved. Brzegi papierów przybrudziłam tuszem Versa Magic - Ocean Depth a następnie poprawiłam Distress - Vintage Photo. Papiery podkleiłam tekturą uzyskując efekt 3D przyklejając je do bazy z tektury falistej. Całość dodatkowo usztywniłam arkuszem z tektury 12'x12'. Na tak przygotowane tło nałożyłam dwie maski Dusty Attic: Threaded Beads oraz Sunburst Stencil. Efekt masek podkreśliłam tuszem Distress - Dried Marigold oraz Victorian Velvet. Następnie uwydatniłam mocniej promienie słońca nakładając bright glitter od Cosmic Shimmer w odcieniu charcoal.
Następnie przygotowałam tekturki. Głównym elementem projektu jest niesamowicie piękny księżyc zaprojektowany przez Nuneka. Nadałam mu kolory tymi samymi tuszami co wcześniej a zewnętrzną krawędź podkreśliłam embossując kolorem Midnight Teal & Obsidian - Moon Glow. Podkleiłam go papierem w kolorze brzoskwiniowym. We wnękach zastosowałam bright glitter od Cosmic Shimmer. Następnie nadałam kolor za pomocą pudrów do embossingu: Judi Kins na przepięknych stylowych zawijasach oraz Cosmic Shimmer (pink peach blaze) na napisie "Sunsets". Kwiaty glicynii pomalowałam na czarno pro markerem, a cytat, listki oraz plakietkę zabarwiłam kolorem Victorian Velvet. Na koniec dodałam jeszcze napis.
Centralna cześć pracy to nasze zdjęcie sprzed 10 lat, z czasów, gdy się poznaliśmy. Jest ono wycięte wykrojnikiem Tattered Lace i usztywnione tekturą. Brzegi zbrudziłam tuszem Vintage Photo, podkleiłam od spodu gazę zabarwioną na kolor morski a całość na dystansie z tektury umieściłam na większym okręgu. Pomarańczowy okręg jest oklejony niedbale gazą (Kolor: Adirondack Tima Holtz'a: Butterscotch), wokół zdjęcia przykleiłam stary łańcuszek a w przestrzeni między okręgiem a księżycem jest cała masa drobniutkich kuleczek w pasującym odcieniu.
Komentarze
Prześlij komentarz