Zachód słońca

Witajcie!

Oto mój pierwszy wpis na blogu. Skłoniła mnie do tego moja obecność w zespole projektowym, gdzie oczekuje się ode mnie przekazywania inspiracji w tej właśnie formie. Jest to dla mnie eksperyment, gdyż z różnych źródeł dochodzą mnie wiadomości świadczące o tym iż blogów już teraz nikt nie czyta. Czy tak właśnie jest? Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii w tej sprawie. Macie swojego bloga? Publikujecie tam treści regularnie? Czy Wasi czytelnicy biorą aktywnie udział: komentują, udostępniają, czy dają Wam w jakikolwiek sposób odczuć, że byli, widzieli, czytali? A może traktujecie bloga jako swoje archiwum przemyśleń, portfolio, dla wspomnień?

To moja pierwsza inspiracja dla australijskiego producenta tekturek - Dusty Attic. Jest dla mnie wielkim zaszczytem znaleźć się w gronie tak utalentowanych twórców ale to dla mnie także niesamowite wyzwanie. Gdy zajrzałam z ciekawości na profile swoich nowych koleżanek i kolegi z DT - to co tam znalazłam zmroziło mnie na chwilę. Co ja zrobiłam?! Po co ja się tam zgłosiłam i dlaczego oni mnie przyjęli?! Jak ja teraz sprostam temu zadaniu?... Tak właśnie sobie pomyślałam w październiku! Minęły dwa miesiące, oswoiłam się z myślą o tym iż nie mam innego wyjścia niż zacząć tworzyć naprawdę dobre projekty. Brzmi zbyt odważnie? Pewnie, że tak! Jednak chcę wierzyć, że właśnie taka będzie wartość dodana mojego udziału w promocji marki Dusty Attic, z czego jestem niezmiernie dumna. Nie ma sposobu, aby stworzyć coś brzydkiego, pracując z tak niesamowitymi tekturkami! Ok - postaram się mniej ekscytować ich produktami, choć może to być dość trudne. :) A teraz zapraszam po szczegóły:


Pierwsza rzecz, to dobór odpowiednich papierów scrapowych do styczniowej tablicy kolorystycznej Dusty Attic. Kolorystyka przepiękna, spójrzcie tylko na ten zachód słońca. A może i Wy podejmiecie wyzwanie z Mood Board? Jedyne, co trzeba zrobić, to dodać swoją pracę do sekcji komentarzy na grupie Dusty FANattics na Facebooku, aby mieć szansę na wygranie jednej z dwóch niesamowitych nagród w wysokości $50 USD (AUD) na zakupy w sklepie Dusty Attic. Nie mogę się doczekać aby zobaczyć Waszą twórczość na grupie Dusty FANAttics! Powodzenia i miłego tworzenia.

Projekt, który dziś Wam pokazuję jest wyjątkowy - jest to dla mnie nowa forma twórczości, gdyż do tej pory robiłam głównie kartki okolicznościowe na zlecenie. Mój dotychczasowy dorobek artystyczny w scrapbookingu obejmuje: 230 unikatowych wzorów kartek, 3 ozdobne pudełka wykonane od podstaw, 12 tagów, 7 albumów na zdjęcia formatu A4 na 150 zdjęć i zaledwie 5 layoutów.

Zdecydowałam się na arkusz 12'x12' z kolekcji Margaret Papers Design. Pocięłam go na prostokąty, obszyłam dość chaotycznie na maszynie, poszarpałam brzegi. Następnie użyłam folderu do embossingu Sizzix Textured Impressions 3D - woved. Brzegi papierów przybrudziłam tuszem Versa Magic - Ocean Depth a następnie poprawiłam Distress - Vintage Photo. Papiery podkleiłam tekturą uzyskując efekt 3D przyklejając je do bazy z tektury falistej. Całość dodatkowo usztywniłam arkuszem z tektury 12'x12'. Na tak przygotowane tło nałożyłam dwie maski Dusty Attic: Threaded Beads oraz Sunburst Stencil. Efekt masek podkreśliłam tuszem Distress - Dried Marigold oraz Victorian Velvet. Następnie uwydatniłam mocniej promienie słońca nakładając bright glitter od Cosmic Shimmer w odcieniu charcoal.

Następnie przygotowałam tekturki. Głównym elementem projektu jest niesamowicie piękny księżyc zaprojektowany przez Nuneka. Nadałam mu kolory tymi samymi tuszami co wcześniej a zewnętrzną krawędź podkreśliłam embossując kolorem Midnight Teal & Obsidian - Moon Glow. Podkleiłam go papierem w kolorze brzoskwiniowym. We wnękach zastosowałam bright glitter od Cosmic Shimmer. Następnie nadałam kolor za pomocą pudrów do embossingu: Judi Kins na przepięknych stylowych zawijasach oraz Cosmic Shimmer (pink peach blaze) na napisie "Sunsets"Kwiaty glicynii pomalowałam na czarno pro markerem, a cytatlistki oraz plakietkę zabarwiłam kolorem Victorian Velvet. Na koniec dodałam jeszcze napis.




Kolejny powód wyjątkowości tego projektu to fakt iż celebruję w ten skromny sposób rocznicę poznania swojego męża. Poznaliśmy się w Łodzi w grudniu 2010 roku, oświadczyny były rok później, a ślub w maju 2012r. Teraz mieszkamy w Anglii, mamy dwie córeczki i pisząc ten tekst jeszcze jest grudzień 2020 roku - 10 lat później.

Centralna cześć pracy to nasze zdjęcie sprzed 10 lat, z czasów, gdy się poznaliśmy. Jest ono wycięte wykrojnikiem Tattered Lace i usztywnione tekturą. Brzegi zbrudziłam tuszem Vintage Photo, podkleiłam od spodu gazę zabarwioną na kolor morski a całość na dystansie z tektury umieściłam na większym okręgu. Pomarańczowy okręg jest oklejony niedbale gazą (Kolor: Adirondack Tima Holtz'a: Butterscotch), wokół zdjęcia przykleiłam stary łańcuszek a w przestrzeni między okręgiem a księżycem jest cała masa drobniutkich kuleczek w pasującym odcieniu.




Pozostało ułożyć kompozycję. Ta część pracy zawsze zajmuje mi najwięcej czasu. Ciągle przekładam poszczególne rzeczy z miejsca w miejsce aż wreszcie jestem zadowolona z efektu. Tak więc po kilku kwadransach przemieszczania elementów powstała kompozycja kwiatowa wzbogacona papierowymi i tekturowymi listkami, kawałkami ozdobnej koronki, żołędziami zebranymi i zasuszonymi jesienią, kłaczkami wełny owczej znalezionej na łące i półperełkami. Na pracy znalazły się też metalowe ozdoby: głowa jelenia, zegar, kluczyk i drobniutkie kwiatuszki. Ostatnia czynność to chlapania.







Produkty Dusty Attic użyte w pracy:











Bardzo dziękuję za odwiedziny. A teraz sami zabierajcie się do pracy, bo rękodzieło po mału wraca do łask, coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z wartości jaką niesie za sobą przedmiot spersonalizowany i wykonany ręcznie specjalnie dla danej osoby. Masz swojego bloga? Napisz mi w komentarzu, chętnie do Ciebie zajrzę. Jeśli masz pytania co do którejś czynności, daj znać a Ci odpowiem. Zapraszam serdecznie na kolejny wpis i pozdrawiam serdecznie! 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lniane serca pełne kwiatów

Autumn frame

Love me tender