Powiedz "Dziękuję"

 Hej moi drodzy!

Tym razem mam dla Was dwie podobne karteczki wykonane na zlecenie w podziękowaniu dla utalentowanych nauczycieli od wdzięcznych studentów. Fajna taka klasa, co docenia doświadczenie i poświęcony czas, szczególnie gdy jest to bezpłatne szkolenie. Ja się cieszę, że są takie wdzięczne osoby, przynajmniej mam ciekawe wyzwania w swoim warsztacie.


Karteczki zostały wykonane na wyzwanie kolorystyczne na blogu The Dusty Attic. A może i Wy podejmiecie się tego wyzwania? Jedyne, co trzeba zrobić, to dodać swoją pracę do sekcji komentarzy na grupie Dusty FANattics na Facebooku, aby mieć szansę na wygranie jednej z dwóch niesamowitych nagród w wysokości $50 (AUD) na zakupy w ich sklepie. Już się nie mogę doczekać aby zobaczyć Waszą twórczość na grupie Dusty FANAttics!


Tło stanowi papier z kolekcji The Old World od DCWV. Brzegi poszarpałam i obszyłam na maszynie dokładnym ściegiem w kolorze cegły. Następnie ułożyłam warstwę w odcieniu fioletowym, również obszyta na maszynie. Tu postanowiłam użyć maski distressed diamonds i matowej pasty strukturalnej od Ranger. Po wyschnięciu romby przyciemniłam tuszem vintage photo. 




Trzecia warstwa to granatowy papier wytłoczony folderem Sizzix 3D Typewriter projektu Tima Holtza. Kompozycję podkreślają stylowe ornamenty od Dusty Attic: iron trim set oraz elegant swirl set. Pomalowałam je czarnym gesso a następnie użyłam miedzianego wosku od Finnabair. Woskiem podkreśliłam również wytłoczenie.



Okręgi na których ułożyłam elementy: komputer, kubek oraz Biblię, wycięłam wykrojnikami. Spod nich wystaje sizal. Poszczególne warstwy są podklejone beermatą, dając efekt 3D. Napisy dopasowane są do okazji i wykonałam je sama. Jestem wyjątkowo zadowolona z efektu jaki udało mi się osiągnąć tworząc od podstaw Biblię 3D. Zdjęcia nie oddają uroku oraz niesamowitego podobieństwa do oryginału. Okładkę zbrudziłam tuszem a brzegi kartek są posrebrzane dzięki woskowi od Sizzix.




Jak Wam się podoba taka forma podziękowania? W tajemnicy powiem Wam, że już niebawem powtórzę to zlecenie dla innych zadowolonych studentów. Za drugim razem powinno pójść mi sprawniej. Nigdy nie robię dokładnie tak samo, wychodzę z założenia, że praca wykonana ręcznie i na zlecenie musi być unikatowa i jedna jedyna. A wy? Lubicie powielać swoje prace? Czy jest to dla Was udręka? A może z zasady nie robicie drugi raz podobnie? Dajcie znać w komentarzu.




Produkty użyte w tej pracy:



Produkty Dusty Attic użyte w pracy:



Dziękuję, że ze mną jesteś i zapraszam już niedługo na opis męskiego layoutu dla fana tirów. 







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pudełko wspomnień - odsłona 5

"Thank you" in frame

Lniane serca pełne kwiatów